niedziela, 12 stycznia 2014

Rozdział 3

*** Oczami Zayn'a ***

Przyjechałem pod dom Victori i szybko napisałem jej sms, że już jestem. Trochę sobie jeszcze poczekałem gdy moim oczom ukazała się przepiękna dziewczyna w morskiej sukience bez ramiączek, która podkreślała jej śliczne oczy. Włosy miała zakręcone. Na ten widok odebrało mi dech w piersiach.
- Hej piękna.
- Hej , gdzie jedziemy?
- Zaraz zobaczysz. - odpowiedziałem patrząc cały czas w jej prześliczne oczy. Pomogłem jej wsiąść do samochodu i zamknąłem za nią drzwi, obszedłem samochód dookoła, po czym usiadłem na swoim miejscu, za kierownicą.

 *** Oczami Victorii ***

Mulat ubrany był w odpiętą na dwa guziczki od góry białą koszulę, która opinała jego umięśniony i opalony tors, czarne bardzo dobrze dopasowane rurki oraz prześliczne czarno-szaro-białe Vans'y. Swoje kruczo-czarne miał postawione na żelu co tylko dodawało mu uroku. Prezentował się niczym młody bóg. Podczas jazdy panowała cisza tylko jakieś piosenki w radiu leciały . Nagle usłyszałam moja ulubiona piosenkę Adele i zaczęłam nucić po cichu.

                                                                      Never mind
I'll find someone like you
I wish nothing but the best for you too
Don't forget me, I begged
I will remember you said:
"Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead."
Sometimes it lasts in love
But sometimes it hurts instead


Usłyszałam ze Zayn tez sobie podśpiewuje. Miał zajebisty głos. Jechaliśmy jeszcze trochę i zatrzymaliśmy się kolo wielkiego budynku , była to bardzo droga restauracja, zauważyłam że Zayn wychodzi z auta, wiec ja też chciałam pociągnęłam za klamkę, ale okazało się ze drzwi są zamknięte. Malik podszedł do mnie i otworzył mi drzwi. Wkurwiłam się trochę ... 
- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytałam oburzona. 
- Ale o co ci chodzi?
- No ty już nie udawaj ze nie wiesz 
- Po prostu bałem się, że mi uciekniesz 
- Czemu tak uważasz? 
- Bo nie mogę uwierzyć, że tak piękna kobieta zgodziła się na spotkanie ze mną. - moją twarz momentalnie oblał rumieniec. Nic nie odpowiedziałam. Ruszyliśmy w stronę drzwi wejściowych. 
- Przepraszam, czy była rezerwacja? 
- Tak. Na nazwisko Malik. 
- Zgadza się. Zapraszam. 
W restauracji panował przyjemny nastrój. Jakiś kelner zaprowadził nas do stolika, usiedliśmy, a ja zaczęłam się rozglądać po sali. W pomieszczeniu panował pół mrok, a światło wydostawało się z pięknych kryształowych żyrandoli, które były zawieszone nad każdym stolikiem. Pokryte one były białymi obrusami na których położone były ogromne bukiety kolorowych kwiatów, kieliszki na wino oraz złote świece. Chwilę później chłopak w białej koszuli i czarnym fartuszku podał mnie i Zayn'owi Menu.
- Co zamawiamy?
- Hmm... Ja bym wzięła  makaron z krewetkami. A ty? - zapytałam, lekko się uśmiechając.
- Ja też. - zawołał kelnera i złożył zamówienie. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Gdy wyszliśmy Malik otworzył mi drzwi do samochodu, po czym wsiadł i odjechaliśmy.
- Gdzie jedziemy? - spytałam, nie znając zamiarów mulata.
- Zobaczysz. - uciął temat.
- Powiedz proszę... - zrobiłam minę zbitego psa, na co chłopak tylko się zaśmiał.
- Nie, to na mnie nie działa. - powiedział ukazując rząd białych zębów. - Ale mogę obiecać, że nie pożałujesz.
- A może jednak.- uśmiechnęłam się, najszczerzej jak potrafiłam.
- 5 minut. 
- Co 5 minut? 
- 4.
- O co ci chodzi? - nie odpowiadał przez chwilę.
- Jesteśmy na miejscu. - powiedział i szybko wyszedł z auta. Dopiero po chwili dotarły do mnie jego słowa, wysiadłam, oczywiście mulat je otworzył. To co ujrzałam było niesamowite. Byliśmy w parku nad brzegiem Tamizy, nigdzie nie było nikogo, co było dziwne, ponieważ w takich miejscach o tej porze jest bardzo tłoczno. Miejsce było trochę niezadbane, wyglądało jakby nikt od dawna go nie odwiedzał. Zayn wyciągnął z bagażnika koc i rozłożył go na ziemi.
- Wow. - na tylko tyle było mnie w tej chwili stać. Jeszcze to słońce powoli chylące się ku zachodowi. Usiadłam wraz z Malik'iem na kocu.
- Dokładnie.
- Często tu przychodzisz?
- Jak tylko mogę, lubię to miejsce. Jest piękne nie tylko latem, nie tylko za dnia.
- Pewnie masz rację. - zamknęłam oczy i rozkoszowałam się słońcem, gdy nagle zostałam brutalnie oblana wodą. 
- Zayn! Zabiję Cię!- szybko wstałam i ruszyłam w stronę wody. Zaczęliśmy się chlapać jak małe dzieci. W pewnym momencie podbiegł do mnie, przełożył sobie przez ramię i wbiegał w coraz głębszą wodę. 
- Zayn, puść mnie! - zaczęłam krzyczeć i kopać go po torsie, lecz na marne. Zaszedł już do miejsca gdzie woda zakrywała go do połowy brzucha. Wziął mnie na tak zwaną pannę młodą i wrzucił do wody. Na szczęście zdążyłam zapleść ręce wokół jego szyi i obydwoje znaleźliśmy się pod wodą. Byliśmy tak blisko siebie, kiedy wpatrywałam się w jego oczy. Pod wpływem chwili zaczęłam go namiętnie całować. Zabrakło mi już tlenu, więc musiałam wynurzyć się z wody, mulat zrobił tak samo. Teraz trochę żałowałam, że to zrobiłam, przecież ja nawet go tak dobrze nie znam.
- Przepraszam. - powiedziałam spuszczając wzrok.
- Za co mnie przepraszasz? - spytał zdziwiony.
- Nie powinnam cię całować... - Nagle chwycił moją twarz w dłonie, chyba nie zdawałam sobie sprawy jak on jest blisko mnie, zaczął mnie całować, momentalnie pogłębiłam nasz pocałunek. Gdy tylko oderwaliśmy się od siebie głos zabrał Zazza.
- Nie wiem jak to możliwe, bo znamy się zaledwie jeden dzień, ale odkąd cię zobaczyłem po raz pierwszy nie mogę przestać o tobie myśleć. Zależy mi na tobie. - jego miodowe oczy były przepełnione troską, miłością i lękiem.
- Mi na tobie też. - ledwo to powiedziałam i nasze usta znów złączyły się w pocałunku. Chwilę jeszcze tak staliśmy, a później zaczęliśmy chlapać się wodą. Uciekłam na brzeg i położyłam się na kocu. Słońce coraz mniej grzało, w efekcie zrobiło się chłodniej. Malik poszedł w moje ślady i korzystał z ostatnich promieni, aby choć w małym stopniu się osuszyć. Gdy słońce całkiem zaszło, mulat znów poszedł do bagażnika i wyciągną drugi koc, którym nas przykrył. Siedziałam w tulona w niego rozkoszując się jego zapachem, tą piękną chwile przerwał nam telefon. Dzwoniła Amy.
- Torii ! Gdzie ty jesteś?! Miałaś być już pół godziny temu!
- Co? To już jest tak późno?! Ok, za chwile będę. - zakończyłam rozmowę i momentalnie poczułam czyjeś ręce na mojej tali. 
- Musisz już jechać prawda. - powiedział smutnym głosem.
- Yhm... - obrócił mnie jednym zwinnym ruchem i dał soczystego buziaka. Wzięliśmy koce i weszliśmy do auta. Jak tu ciepło, jechaliśmy w ciszy, ale ta cisza nie była krępująca. Gdy podjechaliśmy pod mój, a raczej mojej przyjaciółki, dom Zazza otworzył mi drzwi i oparł o samochód.
- Kiedy się spotkamy? - zapytałam niepewnie. Czy on w ogóle będzie tego chciał?
- Niedługo.
- Obiecujesz?
- Obiecuję. - na pożegnanie pocałował mnie namiętnie.
- Pa.
- Pa piękna.
Weszłam do domu i zaatakowała mnie Amy. No tak. Nic jej nie mówiłam.

7 komentarzy:

  1. Genialny rozdział ! Czekam na kolejny !!!!
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze to słabo. Nie znam twojej twórczości , ale po stylu pisania da się zauważyć, że jesteś dziewczyną. Nie skupiaj się tylko na jednym. Masz dużo błędów. Po za tym rozdział jest bardzo płytki, i w żaden sposób nie zachęca mnie do dalszego czytania. Przepraszam za dobitną szczerość, ale sądzę, że Zayn jest inny niż go tu przedstawiono. Musisz podszkolić się w pisaniu i nie skupiać się wyłącznie na pocałunkach i facetach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie znamy nikogo z 1D, dlatego nie wiemy jacy są naprawdę. Zgadujemy, że ty też. Po drugie to opowiadanie jest wymyślone!! (ich zachowanie też!!!) Nie bój się, ten blog nie będzie tylko o ''pocałunkach i facetach'' Jeżeli ci się nie podoba to nie zmuszamy cię do dalszego czytania. A jeżeli chodzi o błędy to za to możemy przeprosić.

      Usuń
    2. Jak 12 latki piszą bloga, to czego się tu spodziewać? .. na pierwszym spotkaniu sie całować lol. Tak to nawet w fanfikach nie ma

      Usuń
    3. O Ty nawet wiesz ile mamy lat? Czyżby Wróżbita Maciej? Szczerze ? Jeśli doszłabyś do kolejnych rozdziałów to zobaczyłabyś o co chodzi. Po prostu miało tak być. Wiemy, że może stopień pisania nie jest wysoki, ale były to nasze PIERWSZE rozdziały na naszym PIERWSZYM blogu. Mamy nadzieję, że dotrwasz do końca i zobaczysz jak ta historia powoli się zmienia. Ale oczywiście do niczego Cię nie zmuszamy.
      Pozdrawiamy piętnastolatki.
      Katy&Caroline.

      Usuń
  3. Super! Jeju jak się cieszę, że to właśnie z Zayn'em <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ten rozdział. <33333

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze xx