poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 7

*** Oczami Victorii ***

Posiedzieliśmy jeszcze 2 godziny rozmawiając i śmiejąc się z głupich kawałów Louisa. On zachowuje się niczym duże dziecko. Uśmiech z jego twarzy nie schodził, przez około 5 godzin. Rozumiecie?! Nie będą go boleć mięśnie twarzy? Mniejsza z tym. Było już strasznie późno, a powieki mimowolnie mi opadały.
- Yyy. może już pójdziemy spać ?? - zaproponowałam. Nagle wszystkie spojrzenia zwróciły się w moją stronę.
- Jasne..widać, że jesteś już śpiąca - odpowiedział mulat.
- To gdzie mogę spać? -zapytałam nie pewnie.
- Chodź pokażę ci.- powiedział Zayn, wyciągając do mnie rękę, od razu ją złapałam. Zaprowadził mnie do jakiegoś pokoju i dał koszulkę większą o co najmniej dwa rozmiary.
- Tam jest łazienka. Umyj się, a potem tu możesz zostać. Ja jeszcze idę na dół. - powiedział muskając lekko mój policzek. Po jego wyjściu rozejrzałam się po pomieszczeniu. Był w kolorze kawy z mlekiem, na ścianach znajdowały się zdjęcia młodego czarnuszka w prześlicznych białych oprawkach. Natomiast na przeciwko ogromnego dwuosobowego łóżka wisiało wielkie lustro. No tak pokój Zayn'a... Wchodząc do łazienki poczułam śliczny zapach perfum Malika. Po prawej stronie znalazłam czyste, białe ręczniki. Wzięłam je i poszłam pod prysznic i umyłam ciało jakimś oliwkowym żelem pod prysznic. Wyszłam, ubrałam szarą bluzkę i weszłam z powrotem do sypialni. Położyłam się na jego łóżku. Było takie miękkie. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do Krainy Morfeusza.
*** 
( następny dzień )

Obudziły mnie promienie słońca, które wpadały przez niezasunięte roletami okno. Byłam przytulona do czyjegoś torsu. Chciałam się delikatnie odsunąć, aby zobaczyć jego twarz, ale za sobą napotkałam kolejną postać. Podniosłam lekko głowę i okazało się, że na łóżku oprócz mnie śpią Zayn, Eleanor oraz Danielle. Kurczę!  Nie wiedziałam że ono jest takie duże... Najdelikatniej jak tylko potrafiłam wstałam z pod pierzyny i niestety nadepnęłam na kogoś. Wystraszyłam się i szybko zeszłam jak się okazało Harrego, ale potknęłam się o czyjąś nogę. W wyniku czego upadłam robiąc niezły hałas. Wszyscy jak na zawołanie podnieśli się ze swoich wcześniejszych miejsc. Gdy tylko zobaczyłam ich miny i fryzury, a zwłaszcza Styles'a. Jego brązowe loczki sterczały na każdą stronę, od razu wybuchłam niepohamowanym śmiechem.
- Z czego się śmiejesz? - zapytał zaskoczony Liam, który wysunął się z pod łóżka. Serio?! Spał tam całą noc? No to powodzenia życzę.
- Jakbyście wiedzieli swoje miny- mówiłam przez śmiech. - Harry, weź ogarnij swoje śliczne loczki - dodałam. Wszyscy momentalnie spojrzeli na Styles'a i zaśmiali się, a on podszedł do lustra. Jego mina bezcenna.
- Teraz lepiej? - zapytał, a ja już nie wytrzymałam i wybuchł kolejny napad śmiechu. Po jakiś 10 minutach wszyscy się ogarnęli.
- Która godzina? - zapytał Zayn.
Sięgnęłam po telefon który znajdował się na komodzie i zerknęłam na wyświetlacz. 8.29... Kurcze! Już tak późno?! Na 10 muszę być w Coffee Place... Wzrokiem odszukałam Niall'a. Leżał jeszcze na podłodze i przytulał się do jakiegoś pluszowego misia. Wstałam ostrożnie, aby teraz na nikogo nie nadepnąć i poszłam w jego kierunku. Awww...  Wyglądał tak słodko... Mimowolnie się uśmiechnęłam. Swoją dłonią zaczęłam jeździć po policzku.
- Niall. - szeptałam mu do ucha, ale on nie reagował.
- Horanku. - powtórzyłam czynność, ale znowu nic. Ughhh... Wtedy kiedy go najbardziej potrzebuje on sobie śpi. Fantastycznie.
- To nie tak się robi. - powiedział mi prosto do ucha Harry. W ciągu sekundy odwróciłam się i spojrzałam na niego pytająco. On się tylko cwaniacko uśmiechnął. O nie to nie wróży nic dobrego. Poszedł w kierunku łazienki, siedział tam może minutę, po czym wrócił niosąc w dłoniach jakieś niebieskie wiaderko.
- Przygotuj się na napad farbowanego. - powiedziawszy wylał całą zawartość pojemnika na niczemu winnego blondynka. W jednej chwili obudził się i podniósł.
- Kurwa! Harold! Co ty wyprawiasz?!- miał zamiar rzucić się na lokowatego, ale chwyciłam jego rękę.
- Proszę i nie ma za co. - powiedział Hazz przez śmiech i wyszedł z pomieszczenia.
- Yyy.. Niall mam do ciebie prośbę. - powiedziałam nieśmiało, a on się uspokoił - Czy mógłbyś mi pożyczyć jakieś ciuchy na przepranie, bo muszę jechać do domu, ponieważ mam zmianę w Coffee Place, ale ja ci je odda..- nie mogłam dokończyć, ponieważ zakrył mi buzię dłonią.
- Jeju. Ale ty dużo mówisz. Oczywiście, że ci je dam, nawet nie musisz ich oddawać - odparł z uśmiechem i pociągnął mnie w stronę swojego królestwa. Przekroczyłam próg i co? I SZOK! Było czysto! Rozumiecie? Tego się po nim nie spodziewałam.
- Yyy... tu masz szafę, wybierz sobie coś co ci się podoba i nie będzie bardzo duże..- powiedział, a ja do niej podeszłam i chwyciłam w dłonie szare dresy i koszulkę z logiem Batman'a.
- No i tu, albo na korytarzu jest łazienka to możesz się umyć - powiedział Horan.
- Ok. Pójdę do tej na korytarzu. - ruszyłam w kierunku drzwi, ale zagrodził mi drogę.
- Ale spoko jak chcesz tutaj to..
- Nie no nie ma problemu. Przecież ty też musisz iść, a tam będzie prawdopodobnie wolna. - odparłam - A i jeszcze raz wielkie dzięki. - powiedziawszy, pocałowałam go w policzek i ruszyłam na korytarz. Muszę iść do pokoju Zayn'a bo mam tam torebkę. Weszłam do pomieszczenia, ale było puste. Pewnie się kąpie, albo jest już na dole. Chwyciłam ją i telefon, po czym poszłam do łazienki. Tam umyłam ciało waniliowym żelem pod prysznic, następnie po wytarciu się założyłam pożyczone ubrania. Zrobiłam wysokiego kucyka i wyciągnęłam z torebki kosmetyczkę z kosmetykami, umalowałam się, aby nie straszyć reszty ludzi. Posprzątawszy po sobie, podreptałam w kierunku wyjścia. Z salonu i kuchni było słychać śmiechy i rozmowy. Na schodach spotkałam Lou.
- Hej, co tak głośno jesteście? -zapytałam.
- Aaa.. U nas tak zawsze, ale Perrie przyjechała.- odpowiedział. Y.. Kto? Wysłałam mu pytające spojrzenie.
- A. Nieważne. Chodź poznasz ją. - odparł i pociągnął mnie w stronę reszty.
- Hej wszystkim. - powiedziałam, po czym zebrani rzucali pojedyncze ''hej'' i ''część''. Nie zauważyłam jednak Zayn'a i tej całej Perrie.
- Vicky masz tutaj śniadanie. - powiedział Liam i
podsunął mi talerz z naleśnikami. Ja jadłam z Niallem. Tommo i Harold odwalali jakieś jazdy na kanapie, a reszta siedziała i się z nich śmiała. Po skończonym posiłku poszłam umyć po sobie talerz. Odwróciłam i co ujrzałam? Zayn'a całującego się z jakąś blondynką!  Momentalnie krew zaczęła szybciej płynąć w moich żyłach, a w kącikach moich oczu zaczęła zbierać się słona ciecz.
- Oooo.. To jest właśnie Perrie! - krzyknął Lou, który znajdował się na lokowatym, na co para się od siebie oderwała. Malik spojrzał na mnie swoimi cudownymi, czekoladowymi tęczówkami, jednak ja odwróciłam wzrok i ruszyłam w ich stronę.
- Jestem Victoria. - odparłam i wyciągnęłam rękę w kierunku dziewczyny. Jej blond włosy były związane w niechlujnego koka na czubku głowy. Oczy podkreślone czarną kreską, a usta pudrowo-różową szminką. Ubrana była w różowy, obcisły top, na który miała narzuconą skórzaną kurtkę, jasne jeansy i białe Adidasy za kostkę.
- Perrie Edwards. - odparła uśmiechając się i ścisnęła dłoń.
- Zayn, bardzo dużo o tobie mówił. - powiedziałam do dziewczyny, ale paczyłam się na mulata. W jego oczach widniał smutek i żal, ale także strach.
- Ooo.. naprawdę? Misiu! - powiedziała i znowu go pocałowała. Moje serce powoli rozpadało się na małe kawałeczki. Nie wytrzymałam, powiedziałam niewyraźne "cześć" na pożegnanie i ruszyłam w kierunku wyjścia.
- Vic..zaczekaj. - powiedział w pośpiechu Malik i złapał mnie za rękę, ale nie chciałam go słuchać.
- Nie, muszę wracać już do domu. - odparłam, a łzy już swobodnie płynęły po moich policzkach. Wychodziłam już poza  teren tego domu, jednak ktoś mnie zatrzymał. Niall. W trakcie sekundy przytuliłam się do niego.
- Ciśśś.. nie płacz.. proszę, bo zaraz sam zacznę...- próbował mnie uspokoić, lecz na marnę.
- Niall..- zaczęłam.
- Odwieść cię do domu i wziąć twoje rzeczy?!- zapytał niepewnie. Czy on mnie rozumie bez słów? Jeśli tak ... Panie Boże bardzo dziękuję, za takiego przyjaciela. Pokiwałam twierdząco głową.
- Zaraz wracam. - odparł i ruszył w przeciwnym kierunku. Po jakiś 7 minutach, na podjeździe pojawił się biały Mercedes, a w nim Horan. Samochód stanął, a on wysiadł,  obszedł auto dookoła, zatrzymał się przy drzwiach dla pasażera i otworzył je.
- Zapraszam Pannę Victorię. - powiedział niskim głosem, a ja trochę się zaśmiałam. Jechaliśmy już jakieś 10 minut, a żadne z nas się nie odezwało.
- Kim jest Perrie? - zapytałam. Po prostu musiałam to wiedzieć.
- Wokalistką w zespole Little Mix - odpowiedział - Mogę wiedzieć co to było to w domu ? - zapytał niepewnie.
- Jaa.. Jaa..- zaczęłam się jąkać.
- Nie no ok, jak nie chcesz mówić to nie ma problemu.
- Zayn mnie wcześniej  pocałował, właściwie to kilka razy.. -odparłam. Blondynowi o mało oczy nie wyszły z orbit. No i opowiedziałam mu całą historię, zaczynając od koncertu i spotkania przed nim, a kończąc na dniu dzisiejszym. W międzyczasie, oczywiście jak to ja wybuchałam płaczem, a Nialler musiał mnie uspokajać. Skończyłam mówić pod domem Amy.
- Nie wiem co powiedzieć... Najchętniej zabiłbym go..- odparł lekko podenerwowany.
- Niall i jeszcze jedno..
- Mam nie mówić reszcie co tutaj usłyszałem. Wiem. - odparł uśmiechając się. I znowu!
- Czy ty mi czytasz w myślach, czy tylko mi się wydaje? -zapytałam.
- Nie wiem. Możliwe - odparł śmiejąc się.
- Muszę już iść. - powiedziałam i przytuliłam Horana, a na koniec pocałowałam go w policzek.
- Paa.. i nie martw się wszystko się wyjaśni. - powiedział i odjechał. Ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych. Już sobie wyobrażam kazanie Amy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ = KOMENTUJESZ <3 + Dziękujemy za komentarze :)

14 komentarzy:

  1. ohoh ostatnio zaniedbałam czytanie opowiadań, ale dzisiaj miałam przedostatni egzamin i zabieram się za nadrabianie waszego opowiadania :)
    xoxo
    Amy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać next'a ! :) Świetne opowiadanie.

    Ps. taka rada - można usunąć zapytanie o te kody całe przy komentowaniu, bo strasznie to irytuje, a ja w zwyczaju mam, że się w nich mylę i muszę po 3-4 razy próbować zanim dodam komentarz :< to ułatwiło by życie komentującym :)))

    Pozdrawiam i mam nadzieje, że wkrótce pojawi się next!
    xoxo
    Amy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłyśmy :) Mamy nadzieję, że wszystko będzie już okey xx.

      Usuń
  3. Genialny rozdział ! Bardzo podoba mi się wasze opowiadanie ! Może coś będzie pomiędzy Niallem a Victorią hhmmmm ? Ok ! Czekam na nn .
    Buziaki Selinka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :3 Czyli ona nie bd z Zayn'em? A miało być tak pięknie... :/ Ale i tak to kocham <33
    Nie mogę się doczekać nexta :D
    Zapraszam do mnie - komentarze zawsze mile widziane :*
    all-these-little-thingsx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej!
    Zauważyłam twój komentarz na moim blogu więc postanowiłam wpaść.
    Pomysł na bloga bardzo ciekawy! Dawno takiego nie czytałam... Nie ma zbyt wielu błędów ortograficznych. Zauważyłam w jednym rozdziale skrót 'cb' . Rozumiem pisać to w SMS-ach czy gdzieś indziej w podobnej sytuacji, ale nie na blogu. To chyba tylko jedna z tych uwag.
    Zgadzam się też z osobą, która pisała komentarz nieco wyżej. Trochę więcej uczuć bohaterów.
    Ogólnie blog mi się spodobał i przypadł do gustu więc zostanę na dłużej.
    Mam nadzieje, że cie nie uraziłam, bo nie miałam tego na celu.

    Pozdrawiam i życzę weny!
    Marcela <3

    Your-sooong.blogspot.com - rozdział najprawdopodobniej za 10 dni bądź tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej super blog, świetnie piszesz. Chciałabym też tak umieć. Mam jednego bloga ale chyba przestane go pisać bo mi nie wychodzi. Ty za to superowo prowadzisz tego. Czekam na następny rozdział, mam nadzieję że szybko się pojawi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ma byc z Zaynem..
    A w ogóle świetne.
    czekam na nn :)

    ZAPRASZAM NA NOWY ROZDZIAŁ.
    Liczę na szczerą opinię xx

    http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. awww. świetny blog, świetny rozdział c: oczywiście czekam na next i przy okazji zapraszam do mnie: http://ellienialllove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie sie zapowiadało .. A tu takie coś ! Biedna ona... Pisz dalej,czekam . <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć . Świetny blog Zapraszam do mnie . Dopiero zaczynam ale myślę że się spooba :D http://onedirectionchangeus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeejj ale Zayn dowalił ,szkoda mi Vicky ;C
    rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział fenomenalny <333

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze xx